Przejdź do głównej zawartości

Wielkie wyzwania



 
Myślałam, że to będzie ten inny Wielki Post. Szczególnie, że chodzi za mną ciągle cytat :
„wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie!”
Ta myśl powodowała, że wymyśle sobie wiele mądrych postanowień, spróbuje pościć, więcej się modlić i mniej użalać nad sobą.
Po czym doszłam do wniosku czy aby na pewno chce takiego Postu? Czy takiego postu oczekuje ode mnie Bóg? Czy ludziom, którzy mnie otaczają jest to potrzebne?
Chciałam wejść w Wielki Post w nowości...więc byłam u spowiedzi. Zostałam na nowo utwierdzona w tym, że bez względu na moje widzimisię, na moje słabości Tata w Niebie kocha mnie cały czas swoją miłością. On poświęcił swojego Syna, na moje zbawienie (tak, Twoje też!).
To jest to coś.
To moje Wielkopostne postanowienie, aby to co nowe było codziennie i nigdy nie zniknęło mi sprzed oczu. Abym codziennie pamiętała o Jego Miłości.
Bez sloganu, na serio Bóg kocha takim jakim się jest.
A tak na poważnie i serio. Nie mam wybujałych postanowień o niejedzeniu słodyczy, nie korzystaniu z komputera czy internetu, ale mam dla siebie trudniejsze do wykonania może kogoś zainspiruje właśnie tym;
1. nie spóźniać się – lub starać się być bardziej punktualnym na wszystko i wszędzie;
2. odkładać telefon na bok przy spotkaniach ze znajomymi, a już na pewno wyciszać dźwięki i nie zaglądać tam co chwilę;
3. być dla wszystkich i dla siebie wsparciem i oparciem;
4. dzielnie i codziennie trwać w zdrapywaniu zadań ze Zdrapki Wielkopostnej;
5. chyba najtrudniejsze KOCHAĆ
Życzę Ci, aby ten Wielki Post przyniósł wielkie owoce!
Niech to będzie wytrwałe trwanie 40 dniowe, abyś mógł/mogła na końcu wyśpiewać radosne Alleluja i do przodu.

Komentarze

  1. Piękny, wartościowy wpis. Dziękuję za życzenia i również tego samego życzę. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Droga Krzyżowa – z Chrystusem Cierpiącym Ecce Homo

Miałam wczoraj iść na EDK, ale z różnych przyczyn nie mogłam... Więc udałam się do jednego z zaprzyjaźnionych Zgromadzeń gdzie trafiłam na Drogę Krzyżową. Może to była DK w przeżyta w kaplicy, ale to była moja Ekstremalna. Dało popalić... Dlatego odszukałam rozważania na internecie i dziele się z Wami a ja zrobię sobie powtórkę tego.  Najpiękniejszy z synów ludzkich...Ecce Homo Przed Drogą Krzyżową Chryste, klękamy przed Tobą w obrazie Ecce Homo… i wiemy, że Twoja droga krzyżowa nie skończyła się. Biegnie przez wszystkie dni i noce nieprzerwanie. Przechodzi przez cierpiące ciało człowieka, przez podzielone serca, rozbite rodziny, szeregi bezrobotnych i źle uposażonych, nędzne baraki i zasobne mieszkania, przez szpitale i więzienia, idzie przez pola bitew i miejsca kataklizmów… wszędzie tam, gdzie choćby najmniejsza cząstka cierpienia. Kiedy wyruszam teraz Twoją i moją drogą, pomóż mi zrozumieć, że jestem tu aby uczyć się rozpoznawać Ciebie męczonego

Niedziela Palmowa. VI Niedziela Wielkiego Postu

Dziś Niedziela Palmowa. Dziś wjazd do Jerozolimy. Dziś w II czytaniu i aklamacji powtarzają się słowa: „Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej. Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię”. porównaj z II czytaniem Flp 2, 8-9 Jak to jest ważne dla naszego życia. Życia wiecznego. Chrystus umiera za nas na krzyżu, ponieważ Bóg wywyższył Go. Przyjął ludzkie ciało, stał się sługą i był posłusznym. Uczmy się tego, co najważniejsze dobroci Boga dla drugiego człowieka. Dał nam Bóg swojego Syna, abyśmy Go uwielbiali i wysławiali. Jezus jest Nieskończony – jak śpiewamy w Gorzkich Żalach. W tym tygodniu w tym Wielkim Tygodniu uwielbiaj tajemnicę Krzyża Świętego, a następnie padnij na kolana przy Grobie Pańskim. Ja ograniczam się we włączaniu mediów społecznościowych... Niech to będzie Wielki Tydzień, a na Triduum Paschalne robię off. Chce się skupić na tym, co ważne. I zarazem zachęcam Cię do akcji, czytan

Dobra organizacja!

Tak właśnie innego cytatu z dzisiejszej ewangelii nie mogę użyć jak tego: "Marto, Mar to, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego.  Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona "   Łk 10,41-42 Właśnie to słowa, które dziś bardzo mnie uderzają. No dobra uderzają standardowo, ale jakoś w natłoku myśli tak właśnie stanęłam i myślę sobie, że jestem dziś jak właśnie Marta z Ewangelii. Myślę, niepokoję o wiele rzeczy...a potrzeba tylko jednego. W rysunku mówią, że lepszej organizacji to pewnie też a ja od siebie dodam jeszcze, że zaufania i prostoty oraz miłości. To właśnie to mało, albo to jedno... Patrzyłaś/patrzyłeś kiedyś na świat oczami Marty? Może dziś warto stanąć i się zastanowić. Jak to właśnie ona usłguje, chce dać wszystko i wszystkim a czy na pewno? Może właśnie ja chce za dużo, za dużo zrobić, za dużo biorę na siebie. Patrz! Mamy ludzi w koło siebie, mamy pomoc z zewnątrz. To wszystko jest w jakimś konkret