Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2016

Świętość w codzienności

Zbliża się listopad a z nim nie ubłagalnie dzień Wszystkich Świętych. Czy to święto tylko tych, co już są pochowani czy jednak nas wszystkich żyjących również? Czasem mówimy, o kimś, że ten człowiek jest święty. Dla nas osobiście tu i teraz. Są to osoby znane dla świata, ale może dla Ciebie jest to ktoś, kogo poznałeś. Taka osoba robi wiele robi więcej niż może. Oddaje siebie innym, w prostocie dnia. W tym, co trudne, a może i łatwe dla takiej osoby. Święci dani są mam by się nami opiekować. Niektórzy są znani dla nas bardziej, o niektórych tylko wiemy, że był ktoś taki ale nie trzymamy z nim kontaktu. Mam kilku moich świętych w sprawach ważnych i miej. Jednym z nich jest dobrze znany św. Jakub Apostoł Starszy. Kilka razy było już tu o nim. Opiekun pielgrzymów. W jego Liście wyczytałam słowa, które bardzo mi się spodobały i motywują w trudnościach do działania: „ Za pełną radość poczytujcie to sobie, bracia moi, ilekroć spadają na was różne doświadczenia. Wiedzcie, że to,

Kilka dni temu

Kilka dni temu obchodziliśmy światowy dzień transplantologii. Spowodowało to u mnie wiele przemyśleń, które wywołała fala dyskusji wśród niektórych moich znajomych. Dlatego też uznałam, że jest potrzeba napisania tu kilku słów. Wielu z nas powiedziało mi, że zgadzają się na bycie dawcą, że są dawcami szpiku kostnego, że noszą przy sobie deklaracje bycia dawcami po śmierci. Zdarzyły się wśród Was również osoby, które nie podchodzą do tego tematu, aż z takim entuzjazmem mają oczywiście swoje własne zdanie i powody, dla których nie chcą i nie będą raczej dawcami. Nie mówię tu o osobach, które by chciały, a nie mogą (z powodów zdrowotnych niż własnych etycznych wartości). Jak wiadomo w polskim prawie jest zapisane, jeśli nie ma sprzeciwu zawartego w rejestrze jesteś potencjalnym dawcą. Dobrze dla dobra własnego, jak i swoich najbliższych nosić oświadczenie woli. Po rzeczowych rozmowach i dyskusjach, wśród najbliższych Twoja decyzja dla nich będzie łatwiejsza do przyjęcia. Wszystko

Jesteś Pięknym Ogrodem

Każdy posiada w swoim wnętrzu ogród. Jak to bywa z ogrodami trzeba o niego dbać. Przycinać, wycinać, pielęgnować. Całość odbywa się przez miłość. To miłość powoduje, że nam się chce działać. W ogrodzie rosną kwiaty. Te kwiaty rosną również w Twoim sercu. Wyobraź sobie teraz jakbyś chciała/chciałby wyglądał Twój ogród? Bez względu na to co teraz sobie wyobraziłeś/aś. Twój ogród, Twoje wnętrze jest PIĘKNE. W Twoim wnętrzu jest Miłość. To nadaje temu piękność. Mów do siebie, że jesteś Piękny/Piękna. Mów codziennie, niech to będzie Twoim hasłem dnia. Powtarzaj przy każdej okazji. Nie patrz na swoje wady. Nie patrz na zalety. To wyrównuje się. To wszystko jest w Tobie piękne i tworzy Twoją historię. Jesteś Piękna/Piękny miłością. PS I nie przesadzam...chociaż Ogrodnikowi wolno podobno.

Jedno na fejsie!

Cześć! Nocki w pracy motywują do działania więc stała się rzecz niesłychana... Jedno słowo trafiło na facebooka. Jeśli masz ochotę kliknij lubię to, jeśli masz większą ochotę poleć znajomym. Niech się dzieje, a słowo trafia dalej. https://www.facebook.com/Jedno-s%C5%82owo-mo%C5%BCe-dwa-16…/ CUDów we wtorek PS A na dniach nowy tekst o tym, że jesteś PIĘKNYM ogrodem :)  :)

Zawołaj. Czekaj. Wysłucha

Dziś dużo modlitwie w liturgii. W pierwszym czytaniu pojawią się słowa : „ Modlitwa biednego przeniknie obłoki i nie ustanie, aż dojdzie do celu”. Syr 35, 17, w psalmie „Biedak zawołał i Pan go wysłuchał.” Ps 34, 7, w drugim czytaniu: „Natomiast Pan stanął przy mnie i wzmocnił mię” 2 Tm 4, 17a i na koniec w Ewangelii: „Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić” Łk 18, 10 Temat modlitwy jest taki bardzo dla mnie na topie. Czytam aktualnie (długo, bo nie idzie) książkę o. Joachima Badeniego OP „Prostota modlitwy”. Mówi prosto, o czym co jest proste, a dla mnie tak bardzo skomplikowane. Lecz wiesz co? Biedny, biedak, dwóch ludzi, Tymoteusz – oni wszyscy wołali. Nie ważne w jakim byli położeniu. Pan Bóg nie ocenia nas z perspektywy ludzkiego bogactwa, ale bogactwa Jego Miłości. św. Paweł w Liście do Tymoteusza wręcz twierdzi, że to Pan pierwszy stanął przy nim i go wzmocnił. Nikt inny nie chciał. To Pan pokazał swoją moc i otoczył go tarczą. Dał mu łaskę. Tylko potrzeba zawo

Dzięki, dzięki, dzięki!

W dzisiejszej aklamacji zawiera się wszystko, co może dać niedziela: „ Za wszystko dziękujcie Bogu, taka jest bowiem wola Boża względem was w Jezusie Chrystusie”. 1 Tes 5, 18 Dziś krótko czy dziękujesz za wszystko, wszystko? Bez względu na to, co dzieje się w Twoim życiu? Najtrudniej dziękować w trudnościach. Tylko wiedz, że te trudy to też są po coś. Po to by dziękować, by nauczyć się dziękować. W dzisiejszej ewangelii zostaje uzdrowionych 10ciu trędowatych, ale dziękować przychodzi tylko jeden. Tego Samarytanina uzdrowiła wiara, a Ciebie co dziś Ciebie uzdrawia? Wiesz.... Każda Eucharystia to dziękczynienie! To wielka Miłość, jaką Bóg ofiarował dla nas. Podziękuj. Nie bój się dziękować za dobro i za zło. Wiesz każdy dzień daje nam tyle powodów do wdzięczności a my skupiamy się na tych powodach do raczej narzekania. Spróbuj w tym tygodniu więcej dziękować i uczyć się mówić „DZIĘKUJĘ” Sztuka trudna, ale warta. Więc ja dziś tutaj dziękuję po prostu za to, że je

Październikowe love

Październik rozpoczął się kilka dni temu, ale jeszcze nigdy wcześniej nie miałam do niego aż tak ogromnego sentymentu! Odmawiam nowennę pompejańską, swoją pierwszą... właśnie jestem na jej ukończeniu. Ja straszny przeciwnik monotonności różańca, człowiek z problemem odmówienia chociażby jednej dziesiątki odmawia aż 150 razy „Zdrowaś Mario” w ciągu jednego dnia i tak codziennie przez 54 dni (do końca mojej nowenny już niedaleko), ale na tym moja przygoda z różańcem się nie kończy. To jest to coś! Czego chyba potrzebowałam by móc zmienić swoje nastawienie. Odkrywam w tym wszystkim, że Mama jest Najlepsza! Moim kopem motywacyjnym było kilka składników...ale jeden ten najważniejszy to chyba przez rok otrzymywałam różańce w całej tej kolekcji znalazło się ich 6 (a może i więcej nawet?), z różnych okazji, różnych powodów, od różnych osób. To jakby ktoś się upomniał i mówił: „hola, hola a może przystopujesz i spróbujesz znów różańca?” Wiecie co jest fajnego? Odkrywam to, że różan

Ziarno gorczycy

Dziś w drugim czytaniu padły piękne słowa: „Naj droższy: Przypominam ci, abyś rozpalił na nowo charyzmat Boży, który jest w Tobie przez włożenie moich rąk. Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, i trzeźwego myślenia. Nie wstydź się zatem świadectwa Pana naszego ani mnie, Jego więźnia, lecz weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według danej mocy Boga” Tm 1, 6-8 Sam św. Paweł zachęca nas w liście do biskupa Tymoteusza by dawać świadectwo o Bogu, z odwagą. Dostaliśmy ducha mocy i miłości oraz trzeźwego myślenia, a nie bojaźni. Czegoż się lękać, gdy sam Bóg jest z Tobą? To takie upomnienie na dziś dla nas, aby codziennie, rozpalać na nowo „charyzmat Boży”. Taka zachęta by się nie bać, by iść i głosić. Słowem, czynem. Prosto życiem. Żyjmy Chrystusem. Wierzysz? Nie bądź letni, ale zachowaj odpowiednią temperaturę tej wyznawanej wiary. Jest powiedziane nie można być letnim ani gorącym. Wiecie mam jedno skojarzenie... Jeśli człowiek je