Zbliża się listopad a z nim nie ubłagalnie dzień Wszystkich
Świętych. Czy to święto tylko tych, co już są pochowani czy
jednak nas wszystkich żyjących również?
Czasem mówimy, o kimś, że ten człowiek jest święty. Dla nas
osobiście tu i teraz. Są to osoby znane dla świata, ale może dla
Ciebie jest to ktoś, kogo poznałeś. Taka osoba robi wiele robi
więcej niż może. Oddaje siebie innym, w prostocie dnia. W tym, co
trudne, a może i łatwe dla takiej osoby. Święci dani są mam by
się nami opiekować. Niektórzy są znani dla nas bardziej, o
niektórych tylko wiemy, że był ktoś taki ale nie trzymamy z nim
kontaktu.
Mam kilku moich świętych w sprawach ważnych i miej. Jednym z nich jest dobrze znany św. Jakub Apostoł Starszy. Kilka razy było już tu o nim. Opiekun pielgrzymów. W jego Liście wyczytałam słowa, które bardzo mi się spodobały i motywują w trudnościach do działania:
Mam kilku moich świętych w sprawach ważnych i miej. Jednym z nich jest dobrze znany św. Jakub Apostoł Starszy. Kilka razy było już tu o nim. Opiekun pielgrzymów. W jego Liście wyczytałam słowa, które bardzo mi się spodobały i motywują w trudnościach do działania:
„Za pełną radość poczytujcie to sobie, bracia moi, ilekroć
spadają na was różne doświadczenia. Wiedzcie, że to, co wystawia
waszą wiarę na próbę, rodzi wytrwałość. Wytrwałość zaś
winna być dziełem doskonałym, abyście byli doskonali, nienaganni,
w niczym nie wykazując braków”. Jk 1, 2-4
Radość w trudnościach? To można tylko święty może powiedzieć.
Mój opiekun.
Nie chodzi mi teraz o to, że świętym zostają tylko ludzie
kościoła, Ci blisko Pana Boga (stosunkowo na pewno im łatwiej od
samego początku drogi), ale ci, którzy rozwijają swoje życie
będąc trochę dalej i nawet trzymając miotłę w ręku. Papież
Jan XXIII napisał:
„Można być świętym z pastorałem w ręku, ale tak samo dobrze można nim zostać, mając w ręku miotłę”.
„Można być świętym z pastorałem w ręku, ale tak samo dobrze można nim zostać, mając w ręku miotłę”.
Poczuj tę różnicę. Nie musisz być od razu osobą konsekrowaną
lub świecką codziennie odprawiającą Liturgię Godzin, ale w
swojej codzienności biegając z miotą, zmywając naczynia,
sprzątając po swoich domownikach, po imprezie dla znajomych. To
może jest Twoją świętością.
Mamy tyle możliwości.
Święci nie byli świętymi od razu. Musieli wiele się natrudzić. Mieli swoje trudności. Mieli swoje obawy, swoje bunty. Znany stan?
Pewnie mi też, ale czy to kwalifikuje mnie do tego by nie dążyć do świętości?
Św. Jan Paweł o świętości pisał tak:
„Świętość wydaje się celem trudnym, osiągalnym tylko dla ludzi zupełnie wyjątkowych albo dla tych, którzy odrywają się całkowicie od życia i kultury danej epoki. W rzeczywistości świętość jest darem i zadaniem zakorzenionym w chrzcie i bierzmowaniu, powierzonym wszystkim członkom Kościoła w każdej epoce. Jest darem i zadaniem dla świeckich tak samo, jak dla zakonników i kapłanów w sferze prywatnej, tak jak w działalności publiczne, w życiu zarówno jednostek, jak rodzin i wspólnot.”
Święci nie byli świętymi od razu. Musieli wiele się natrudzić. Mieli swoje trudności. Mieli swoje obawy, swoje bunty. Znany stan?
Pewnie mi też, ale czy to kwalifikuje mnie do tego by nie dążyć do świętości?
Św. Jan Paweł o świętości pisał tak:
„Świętość wydaje się celem trudnym, osiągalnym tylko dla ludzi zupełnie wyjątkowych albo dla tych, którzy odrywają się całkowicie od życia i kultury danej epoki. W rzeczywistości świętość jest darem i zadaniem zakorzenionym w chrzcie i bierzmowaniu, powierzonym wszystkim członkom Kościoła w każdej epoce. Jest darem i zadaniem dla świeckich tak samo, jak dla zakonników i kapłanów w sferze prywatnej, tak jak w działalności publiczne, w życiu zarówno jednostek, jak rodzin i wspólnot.”
Idąc za myślą św. Jana Pawła II to co trudne jest warte swojej
walki i stanem do osiągnięcia.
Dla każdego z nas. Widzisz. On też tak twierdził. Nie zostajemy świętymi od razu.
Dla każdego z nas. Widzisz. On też tak twierdził. Nie zostajemy świętymi od razu.
Walcz ze swoimi słabościami, lękami, trudnościami. Ten trud ta
walka jest opłacalna. Nie widzisz tego teraz? To popatrz na to za
rok, za dwa. To co było trudne dla Ciebie rok temu teraz wywołuje
uśmiech? Pewnie. Dla mnie osobiście też. Nazwać to można małymi
krokami do bycia świętym
w codzienności, albo po prostu naszym dojrzewaniem.
Niektórzy powiedzieliby dorastasz, a ja raczej utwierdzam siebie i Ciebie, że dojrzewasz. Do niektórych rzeczy po prostu musimy dojrzeć. Jak dojrzewają owoce w letniej porze roku tak my dojrzewamy do trudnych zadań i do naszej świętości.
w codzienności, albo po prostu naszym dojrzewaniem.
Niektórzy powiedzieliby dorastasz, a ja raczej utwierdzam siebie i Ciebie, że dojrzewasz. Do niektórych rzeczy po prostu musimy dojrzeć. Jak dojrzewają owoce w letniej porze roku tak my dojrzewamy do trudnych zadań i do naszej świętości.
Więc idąc dalej „gdyż jest napisane: Świętymi bądźcie, bo
Ja jestem święty” 1 P 1, 16
Świętości w codzienności i opieki Twojego świętego Patrona Ci
życzę, bo moi łatwo ze mną nie mają jak Anioł Stróż. To on
dopiero jest ŚWIĘTY, że wytrzymuje.
Może zechcesz podzielić się ulubionym cytatem swojego świętego?
Czekajmy ubogaćmy się nawzajem. Może znajdziemy naszego nowego orędownika na teraz?
Czekajmy ubogaćmy się nawzajem. Może znajdziemy naszego nowego orędownika na teraz?
PS Stacja 7 zrobiła zbiór większości (bo wiadomo wszystkich
świętych chyba nie da się spisać w jednym miejscu) świętych,
których możemy prosić o wsparcie.
Do wyboru klikaj i szukaj swojego:
http://stacja7.pl/swieci/swieci-patroni-od-wszystkiego/
Ja chyba mogę św. Różę z Limy prosić o wsparcie, może nie jestem ogrodnikiem z wykształcenia, ale mam coś z nim wspólnego, a dodatkowo patronuje mi, a tak często o niej zapominam.
Do wyboru klikaj i szukaj swojego:
http://stacja7.pl/swieci/swieci-patroni-od-wszystkiego/
Ja chyba mogę św. Różę z Limy prosić o wsparcie, może nie jestem ogrodnikiem z wykształcenia, ale mam coś z nim wspólnego, a dodatkowo patronuje mi, a tak często o niej zapominam.
Komentarze
Prześlij komentarz