Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2016

Służ...

Dzisiejsza liturgia dla mnie opiera się na jednym słowie: „sługa” Jak w pierwszym czytaniu czytamy na sam koniec „...stał się jego sługą” 1Krl 19, 21b oraz w ewangelii dzisiejszej „Do innego rzekł: Pójdź za Mną!” Łk 9, 59a Zasadniczo nasuwa mi się jedno pytanie na dziś czy czujesz się powołany do tego by służyć, by być powołanym do służby w społeczeństwie, w kościele, wśród tych których kochasz. Takie mam wrażenie, jakby dziś Bóg chciał bardzo dostanie mi przekazać stawaj się sługą wszystkich. Sługą samemu dla siebie w dobroci dla innych. Bycie sługą to nie jak może się wydawać na pierwszy rzut, sprzątanie, gotowanie...ale bycie sługą to bycie i trwanie. To też wiąże się z tym. Może Twoje bycie sługą dziś tu i teraz to bycie dla kogoś oparciem? To też służba. To stawanie się sługą dla innych. To bycie. Prosto. Nie oczekuj fajerwerków. Mało prawdopodobne jest to, że stanie się jak w ewangelii, że On sam stanie przed nami i nie powie jak do Apostołów „Pójdź za mną!”, ale zr

Tylko...

Niezmiennie liczę, że grafik siądze i jutro wyląduje na adoracji... Moje serce spragnione rozmów, miłości. Moja głowa tak bardzo rozwalona od natłoku myśli- czas się zatrzymać, albo i ruszyć z miejsca. Czas na "weź, zrób, działaj". Ja się polecam i biorę Was przed Niego...cała noc nasza (jak nic nie zmieni mojego planu) Owca

Miłość do kwadratu

Miłośc tak bardzo- nie miałam tu pisać, ale napiszę. Otóż...byłam wczoraj aż 2 razy na spacerze i oba spacery zakończyłam w ogromnych ulewach. Spacery by załatwić sprawy różne. Najpierw wróciłam przemoczona aż do skarpetek, a drugim razem zaopatrzona w kurtkę, która jednak przemokła, moje buty po raz drugi tonęły i moja twarz za za zarem też... I tu rozpoczyna się tzw. akcja reakcja czyli do akcji wkracza On! Na drugi spacer szłam sobie przez cmentarz (dla nie wtajemniczonych cmenatrz znajduje się po drugiej stronie drogi, więc idąc w stronę miasta mogę iść cmentarzem lub normalnie wzdłuż drogi). Idę sobie cmentarzem bo taki spokój, zaczyna coraz bardziej padać. Bank przed oczami pojawiają mi się  2 siostry zakonne (z różnych 2 zgromadzeń!) z różańcem, więc myślę a może by tak koronkę śpiewaną przecież mam na telefonie, odpalam bez zastanaowienia...kiedy ją kończyłam to byłam w połowie drogi powrotnej znalazłam się pod Krzyżem głównym cmentarza, nuta w telefonie jednocześnie

Otoczy Cię radością gdy już ocalejesz.

Słuchają dzisiejszych czytań poczułam się jakby to wszystko było tak bardzo do mnie. Jakby to On stał i gadał chodź, pogadajmy o Twoich problemach, o Twoich pragnienia, o Twoim sercu. Właśnie dziś jest bardzo intensywne w liturgii o grzechu, o naszych słabościach, o miłości, uczuciu, sercu pełnym radości.  Zaczyna się od Dawida, do którego przychodzi Prorok Natan i odpuszczają mu się jego grzechy. Chciał dużo, ba chciał więcej. Ja też chce więcej, zamiast tyle ile mi potrzeba. My ludzie mamy takie pragnienia chęci zysku. Nie oddawania, ale zyskiwania. Tracimy się w tym wszystkim. Ja mega też się zatracam. Zamiast odpuścić i poczekać to chce już i teraz. Nie za chwilę, nie za moment... Właśnie wtedy słyszę słowa dzisiejszego Psalmu responsoryjnego „Ty jesteś moją ucieczką, wyrwiesz mnie z ucisku, otoczysz mnie radością z mego ocalenia.„Ps 32,7 zapewne, gdybym była sama, gdybym nie była na mszy z rodzicami to bym się popłakała...stojąc gdzieś z tyłu Kościoła. Tak bardzo do m

Śmiało, podziękuj

Ta notka jest prezentem dla Was. Ten tydzień (wiem nadal trwa) jest prezentem dla mnie- za to dziękuję już na wstępnie.  Skończyłam w tym tygodniu oficjalne boje magisterskie, a jutro już odbiorę oprawioną pracę, z podpisem promotora i będę składać do dziekanatu. Uff! Sama nie wiem jak to się mogło stać, sama nie wiem jak dotarłam do tego momentu i nie zwariowałam! Chyba dzięki Wam to właśnie się stało, że wyrywacie mnie z tej stagnacji pisania i macie czas. Za to Wam dziękuję! To był bardzo ciężki tydzień (licząc chyba od 1 czerwca...), ale obitował w wiele dobra jakie otrzymywałam. To dobro jest za darmo! Ja osobiście nie potrafiłam przyjmować, znaczy przyjmuje ale jest mi z tym bardzo ciężko. Wiecie ten ofiarowywany czas, wszelkie rozmowy, radości, spacery, słońce, huśtawki, podróże... To za co Wy dziękowaliście mi, a ja nie wiedziałam jak do tego podejść, bo czułam się, że jest to za dużo. Za dużo dziękowania w tym tygodniu. Moje wnętrze czuło ogromną potrzebę

Narzekasz? Zacznij tańczyć

Taka piękna niedziela! Takie piękne słowa dziś padają w liturgii dnia. „Zamieniłeś w taniec mój żałobny lament; Boże mój, Panie, będę Cię wysławiał na wieki”. Por. Ps 30, 12a-13b Cytat z dzisiejszego Psalmu, którzy przypomina pewnie dobrze znaną piosenkę TGD „...moje narzekanie zamienione w taniec...”    https://www.youtube.com/watch?v=KoQVaOL2x7Q Czujesz się Uratowanym? Jeszcze nie? To czas najwyższy. Z Bogiem nie ma nic nie możliwego, z Bogiem nawet żałobny lament zamieniony zostaje w taniec. To On właśnie pomaga przemieniać największy smutek w największą radość. Chce naszego szczęścia, na serio. To co wydaje się nam trudne, co co powoduje największą rozpacz serca powinno właśnie jeszcze bardziej powodować w nas by Wysławiać Boga w codzienności. Lubimy narzekać, ale właśnie to nasze narzekanie On chce przyjmować. Chce byś zmarudził, by powiedzieć później do Ciebie. Już? To najwyższa pora by zacząć cieszyć się słońcem za oknem, truskawkami prosto z grządki, dobrą kawą

Idź odpocząć na pustynię

Pustynia w środku miasta, czemu by nie? Każdy ma taki czas, że marzy o ciszy, o spokoju, wyłączeniu telefonu, niekorzystaniu z internetu całkowitego odcięcia się od świata na dzień, dwa, niektórzy potrafią na tydzień a mistrze nawet na cały miesiąc (tak tutaj myślę o rekolekcjach w milczeniu-taki tydzień). Mam swoje takie miejsca, do których lubię trochę jakby uciekać na weekend, w środku tygodnia bliżej lub trochę dalej. Poprowadzić kilka rozmów z mądrzejszymi, tak na spokojnie.  Nie zaglądając na zegarek co 5 minut, nie odbierając telefonu, nie sprawdzając fb.  To jest czas spotkania z drugą osobą, to czas odpoczynku, to mój czas na pustynię. Osobiście sama lubię weekend poza domem, gdzieś wśród ludzi, którzy mnie szanują, do których mogę podbijać, mogę pić herbatę w milczeniu i słuchaniu siebie.  Odpoczynek, taki prosty.  Musimy odpoczywać, bo jak nie odpoczywamy to jesteśmy niewydolni zarówno psychicznie, jak i fizycznie.  Potrzebujemy się wysypiać (niektórym w

Bądź szczęśliwy codziennie!

Tak po prostu dla każdego, kto chodź trochę czuje się dzieckiem. Zeusowa, bo kogo innego można rzucić w dzień dziecka?:) https://www.youtube.com/watch?v=C86Po9B8DkQ Wiecie tak sobie myślę, że nawet czytanie dnia dobrane dziś adekwatnie o tym byś na nowo uświadomił sobie, że jesteś Dzieckiem Boga, bo: "swego umiłowanego dziecka. Łaska, miłosierdzie, pokój od Boga Ojca" 2 Tm 1,2 Patrz ile w tym miłości. Jesteś UMIŁOWANY przez Boga. Serio, na poważnie. Od Niego cała łaska dla Ciebie, Jego miłosierdzie dla Ciebie oraz taki ogrom pokoju też dla Ciebie. To Ojciec dziś daje Ci prezent. To Ojciec dziś składa Ci życzenie, jak najbardziej wyjątkowe takiego jakiego się zapewne nie spodziewasz. Sama się nie spodziewałam, ale On ma plan i On dobrze wie jak się tym wszystkim zająć. Po prostu. Chce Twojego szczęścia, na serio poważnie. Bez wymówek. Bądź szczęśliwy/szczęśliwa. A ode mnie życzenie dla Ciebie brzmi dużo uśmiechu i radości oraz spełniaj marzenia serca! Owca