Przejdź do głównej zawartości

Idź odpocząć na pustynię



Pustynia w środku miasta, czemu by nie?
Każdy ma taki czas, że marzy o ciszy, o spokoju, wyłączeniu telefonu, niekorzystaniu z internetu całkowitego odcięcia się od świata na dzień, dwa, niektórzy potrafią na tydzień a mistrze nawet na cały miesiąc (tak tutaj myślę o rekolekcjach w milczeniu-taki tydzień).
Mam swoje takie miejsca, do których lubię trochę jakby uciekać na weekend, w środku tygodnia bliżej lub trochę dalej. Poprowadzić kilka rozmów z mądrzejszymi, tak na spokojnie. 
Nie zaglądając na zegarek co 5 minut, nie odbierając telefonu, nie sprawdzając fb. 
To jest czas spotkania z drugą osobą, to czas odpoczynku, to mój czas na pustynię.
Osobiście sama lubię weekend poza domem, gdzieś wśród ludzi, którzy mnie szanują, do których mogę podbijać, mogę pić herbatę w milczeniu i słuchaniu siebie. 
Odpoczynek, taki prosty. 
Musimy odpoczywać, bo jak nie odpoczywamy to jesteśmy niewydolni zarówno psychicznie, jak i fizycznie. 
Potrzebujemy się wysypiać (niektórym wystarczą 5h, a niektórym potrzeba 8h)- dostarczajmy organizmowi wystarczającą ilość snu jaką potrzebuje, dajmy czas na regenerację nawet w ciągu dnia po szkole, pracy. Usiądź nie włączaj dźwięków w telefonie, nie oglądać telewizji, nie klikaj na kompie. Daj sobie te 15 minut. Kwadrans czy to aż tak dużo gdy doba ma aż 24h? 
Wiadomo jak podzielimy czas na sen, pracę, dojazdy, zakupy i inne rzeczy to się okazuje, że zostaje nam ok 3h i co my wtedy robimy? 
Często marnujemy dany mam czas siedząc i przeglądając portale społecznościowe, pisząc sms. Przecież można ten czas wykorzystać w inny lepszy sposób. Idź na spacer, poczytaj książkę, zrób drzemkę, odkop zapomniane zdjęcia. 
Usiąść i nie planuj, nie myśl. Słuchaj uważnie siebie. 
Daj czas na posłuchanie swojego serca i swojego organizmu. Niech to on rządzi Tobą przez 15 minut- uważność.
Trudne? Pewnie! 15 minut nic nie robić? Jak tak można. Zmarnowanie aż 15 minut, który można wykorzystać na...no właśnie na co, na przeglądanie kolejnych stron internetowych czy oglądanie jakiś kanałów mało interesujących w telewizji?
Od kiedy byłam na swoich pierwszych weekendowych rekolekcjach w milczeniu, a było to już ponad 2 lata temu mam taką wewnętrzną potrzebę robienia sobie wewnętrznego restartu do życia- złapanie dystansu do spraw, siedzenie nic nie robienie, trwanie, czekanie. 
Uczenie się bycia samą ze sobą. W takiej pełnej prostocie dnia, bez udziwnień. Czasami danie komuś, żeby mi ten dzień zaplanował, by przemieszczać się z punktu na punkt a czasami po prostu ograniczyć się godzinami posiłków. Dlaczego tak? Bo każdy potrzebuje odpoczynku.
Od sylwestra w Lublinie chodzi za mną bardzo cytat: 
Daremnym jest dla was wstawać przed świtem, wysiadywać do późna” Ps 127, 2
Dlaczego ten, bo lubię siedzieć po nocy, a wstaje czasem bardzo wcześnie rano, a mój organizm bardzo tego nie lubi. Ostatnio staram się bardziej chodzić spać o ludzkich porach i nie wstawać wcześnie (no dobra moja praca nie pozwala mi na wstawanie późno przez 2 tygodnie w ciągu miesiąca), więc czas nie mylić nocy z dniem i dobre rozplanowywać swój czas.
Jest czas na wszystko, jeśli tylko dobrze się zorganizujemy. 
Dlatego też tak ważny jest dla mnie czas pustyni w środku miasta, bo pozwala mi na nowo się zorganizować i mojemu organizmowi się zrestartować do walki na nowo, na kolejne tygodnie.

Co dziś polecam- odpoczywać, restartować oraz znaleźć swoje miejsce na pustynię w środku miasta. Pomaga. Zobaczysz jak bardzo jak tylko zaczniesz korzystać na serio z takiego czasu i miejsca, jaki dostajesz.
Wtedy słychać więcej, bo jak napisał Prorok Ozeasz:
 „Oto ja wyprowadzę ją na pustynię i będę mówić do jej serca” (Oz 2, 16). 
Pustynia służy naszemu odnowieniu. Tam coś obumiera, ale by narodzić się na nowo. Pustynia jest przygotowaniem do dalszej wędrówki, do zdobywania kolejnego celu.

Odpocznij i idź na pustynię.
Ja rusze niebawem...jeśli nic się nie zmieni w tym planie.

Owca.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Droga Krzyżowa – z Chrystusem Cierpiącym Ecce Homo

Miałam wczoraj iść na EDK, ale z różnych przyczyn nie mogłam... Więc udałam się do jednego z zaprzyjaźnionych Zgromadzeń gdzie trafiłam na Drogę Krzyżową. Może to była DK w przeżyta w kaplicy, ale to była moja Ekstremalna. Dało popalić... Dlatego odszukałam rozważania na internecie i dziele się z Wami a ja zrobię sobie powtórkę tego.  Najpiękniejszy z synów ludzkich...Ecce Homo Przed Drogą Krzyżową Chryste, klękamy przed Tobą w obrazie Ecce Homo… i wiemy, że Twoja droga krzyżowa nie skończyła się. Biegnie przez wszystkie dni i noce nieprzerwanie. Przechodzi przez cierpiące ciało człowieka, przez podzielone serca, rozbite rodziny, szeregi bezrobotnych i źle uposażonych, nędzne baraki i zasobne mieszkania, przez szpitale i więzienia, idzie przez pola bitew i miejsca kataklizmów… wszędzie tam, gdzie choćby najmniejsza cząstka cierpienia. Kiedy wyruszam teraz Twoją i moją drogą, pomóż mi zrozumieć, że jestem tu aby uczyć się rozpoznawać Ciebie męczonego

Niedziela Palmowa. VI Niedziela Wielkiego Postu

Dziś Niedziela Palmowa. Dziś wjazd do Jerozolimy. Dziś w II czytaniu i aklamacji powtarzają się słowa: „Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej. Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię”. porównaj z II czytaniem Flp 2, 8-9 Jak to jest ważne dla naszego życia. Życia wiecznego. Chrystus umiera za nas na krzyżu, ponieważ Bóg wywyższył Go. Przyjął ludzkie ciało, stał się sługą i był posłusznym. Uczmy się tego, co najważniejsze dobroci Boga dla drugiego człowieka. Dał nam Bóg swojego Syna, abyśmy Go uwielbiali i wysławiali. Jezus jest Nieskończony – jak śpiewamy w Gorzkich Żalach. W tym tygodniu w tym Wielkim Tygodniu uwielbiaj tajemnicę Krzyża Świętego, a następnie padnij na kolana przy Grobie Pańskim. Ja ograniczam się we włączaniu mediów społecznościowych... Niech to będzie Wielki Tydzień, a na Triduum Paschalne robię off. Chce się skupić na tym, co ważne. I zarazem zachęcam Cię do akcji, czytan

Dobra organizacja!

Tak właśnie innego cytatu z dzisiejszej ewangelii nie mogę użyć jak tego: "Marto, Mar to, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego.  Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona "   Łk 10,41-42 Właśnie to słowa, które dziś bardzo mnie uderzają. No dobra uderzają standardowo, ale jakoś w natłoku myśli tak właśnie stanęłam i myślę sobie, że jestem dziś jak właśnie Marta z Ewangelii. Myślę, niepokoję o wiele rzeczy...a potrzeba tylko jednego. W rysunku mówią, że lepszej organizacji to pewnie też a ja od siebie dodam jeszcze, że zaufania i prostoty oraz miłości. To właśnie to mało, albo to jedno... Patrzyłaś/patrzyłeś kiedyś na świat oczami Marty? Może dziś warto stanąć i się zastanowić. Jak to właśnie ona usłguje, chce dać wszystko i wszystkim a czy na pewno? Może właśnie ja chce za dużo, za dużo zrobić, za dużo biorę na siebie. Patrz! Mamy ludzi w koło siebie, mamy pomoc z zewnątrz. To wszystko jest w jakimś konkret