Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2016

#dziękiFranciszku

Słyszałeś o akcji #dziękiFranciszku? Klikaj w link i dowiedz się więcej  klik, klik Jak wiecie nie byłam na ŚDM, bo nie czułam potrzeby tam być. Myślę, że słowa papieża Franciszka docierają i dotarły również do mnie. Kilka takich. Jak właśnie ten z poprzedniej notki  „ Napełnia mnie bólem, gdy spotykam ludzi młodych, którzy zdają się być przedwczesnymi emerytami. Martwi mnie, gdy widzę ludzi młodych, którzy "rzucili ręcznik" przed rozpoczęciem walki, którzy się poddali nie rozpocząwszy nawet gry, którzy idą ze smutną twarzą, jak gdyby ich życie nie miało żadnej wartości.” oraz właśnie jeszcze jeden z czuwania nocnego w Brzegach: „ Przyjaciele, Jezus jest Panem ryzyka, tego wychodzenia zawsze „poza”. Jezus nie jest Panem komfortu, bezpieczeństwa i wygody. Aby pójść za Jezusem, trzeba mieć trochę odwagi, trzeba zdecydować się na zamianę kanapy na parę butów, które pomogą ci chodzić po drogach, o jakich ci się nigdy nie śniło, ani nawet o jakich nie pomyślałeś, p

Podejmij walkę

Będzię krótko, bo nie umiem pozbierać dziś myśli. Nie bądźmy emerytami na przedwczesnej emeryturze. Walczmy! Bez względu na to co się dzieje w naszym życiu. Podejmijmy rękawice, owińńmy dłonie bandażami, załużmy sandały na nogi i idźmy do przodu. Do walki o życie. O lepszą przyszłość. Niech to będzie dobre życie. Przeżyte w pełni. Na serio i poważnie. Niech gra trwa do wieczności.  Graj o Niebo.  Nie poddawaj się, bo to najgorsza rzecz jaką zrobisz dla siebie.  Walcz! Przypomina mi się tylko jeden fragment do tego " Pan zaś zwrócił się ku niemu i rzekł do niego: Idź z tą siłą, jaką posiadasz. (...) Czyż nie Ja ciebie posyłam?" Sdz 6,14 Idź. Walcz. Podnieść ręcznik. Zacznij grę. #dziękiFranciszku ! Owca

Miłość przez duże M.

Ostatnio w pierwszym czytaniu (20.07) mogliśmy wyczytać słowa z księgi Proroka Jeremiasza oraz w psalmie takie słowa „Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, zanim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię (…) I rzekłem: Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem! Pan zaś odpowiedział mi: Nie mów: „Jestem młodzieńcem”, gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. Nie lękaj się ich, bo jestem z tobą by cię chronić:wyrocznia Pana” Jr 1, 5-8 „Boże, Ty mnie uczyłeś od mojej młodości, i do tej chwili głoszę Twoje cuda.”Ps 71, 17 Czy zastanawiałeś się nad swoim powołaniem? To będzie trudny wpis, ale chce sobie nim poukładać tak wiele w mojej głowie. Chaotycznych myśli, chyba potrzebuje. Jestem po formacji oazowej, „liznęłam” kilka lub kilkanaście różnych duchowości przez bywanie we wspólnotach duszpasterstw akademickich, wyjazdach rekolekcyjnych, wypadach w góry. Poznawanie osób konsekrowanych czasem z potrzeby

Świetny święty nie tylko od święta

Dziś mamy święto z jednego z najlepszych świętych, którzy zachwycili mnie bardzo- tak jest to św. Jakub Większy czyli opiekun szlaku św. Jakuba i katedry w Santiago de Compostela. Dlatego dziś notka o nim.  W Piśmie wspomnianych jest dwóch Jakubów Mniejszy i Większy lub Młodszy i Starszy. Dziś będzie właśnie o Większym (Starszym) lub inaczej Jakubie z Santiago. Imię Jakub pochodzi z hebrajskiego "skeb" , oznaczającego "chronić". Jakub był powołany ze swoim bratem Janem (jak możemy wyczytać w Ewangelii). Razem z bratem był rybakiem i mieszkał nad Jeziorem Tyberiadzkim. Był zapewne powołany nad rzeką Jordan, ponieważ tam był spotykany ze swoim bratem Janem (J 1, 37). jednak na tym nie koniec i po raz drugi Jezus wezwał go w czasie połowu ryb. W Dziejach Apostolskich św. Jakub został wspomniany dwa razy: gdy zostaje wymieniony na liście Apostołów oraz przy wzmiance o jego męczeńskiej śmierci, ponieważ św. Jakub nie był ukamienowany, ale ścięty w więzieniu. Jaku

Tato, Tato, Tato!

Dziś w Ewangelii pojawiają się dla mnie ważne dwa momenty, ale nim o tym to puszczaj w tle nutę   https://www.youtube.com/watch?v=vsINANZ6Riw Ojcze Nasz w języku swahilli. Oba tyczą modlitwy, zarówno tej najłatwiejszej, którą znają dzieci oraz tej drugiej modlitwy prośby, szukania oraz kołatania. „ Kiedy się modlicie, mówcie: Ojcze” Łk 1, 2a oraz „I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą.” Łk 1, 9-10 Długo miałam problem z modlitwą Ojcze nasz. Przez zasadniczo słowo Ojcze. Długo walczyłam w głowie ze stereotypem Ojca jako takiego groźnego, nie kochającego, takiego na dystans. Jak Bóg wielki potężny Ojciec może mnie kochać, nie być groźny i być blisko? Ano może i to bardziej niż wydawać się może. Do tego potrzeba spotkania. Takiego na szczycie, sam na sam. Takiego twarzą w twarz. Może w cichości kościoła, na koncercie, w górach, nad mor

Nie jadę i kropka.

Szał ŚÐMu w Polsce uważam za rozpoczęty! Miałam nie pisać, na ten temat ale się przemogę i napiszę. Od kiedy rozpoczęły się wszelkie przygotowania, czyli dobry rok temu, szukanie wolontariuszy, miejsc, organizacje, rekolekcje przed ŚDMem w Krakowie i nie tylko. Czułam, że to wszystko bardzo już mnie przygniata. Powstanie hymnu na ten czas, którym czułam się wręcz bombardowana na każdym kroku. Szał udostępnień na mojej tablicy wtedy na znanym portalu społecznościowym sięgał zenitu. To było tak mega przytłaczające. Tak bardzo mnie to wszystko denerwowało, że na pytanie jedziesz na ŚDM? Odpowiadałam za każdym razem stanowcze NIE. Oczywiście było multum pytań dlaczego... a teraz gdy to już tak blisko wszyscy myślą, że nie jadę, bo praca mnie nie puszcza. Otóż rozczaruje wszystkich pewnych. Nie jadę, ponieważ nie chcę, nie czuje potrzeby a po drugie Pan Bóg miał dla mnie inny pomysł na ten czas, czyli zrobienie testów alergologicznych oraz chorobowe. Bycie tam na pewno bę

Dobra organizacja!

Tak właśnie innego cytatu z dzisiejszej ewangelii nie mogę użyć jak tego: "Marto, Mar to, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego.  Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona "   Łk 10,41-42 Właśnie to słowa, które dziś bardzo mnie uderzają. No dobra uderzają standardowo, ale jakoś w natłoku myśli tak właśnie stanęłam i myślę sobie, że jestem dziś jak właśnie Marta z Ewangelii. Myślę, niepokoję o wiele rzeczy...a potrzeba tylko jednego. W rysunku mówią, że lepszej organizacji to pewnie też a ja od siebie dodam jeszcze, że zaufania i prostoty oraz miłości. To właśnie to mało, albo to jedno... Patrzyłaś/patrzyłeś kiedyś na świat oczami Marty? Może dziś warto stanąć i się zastanowić. Jak to właśnie ona usłguje, chce dać wszystko i wszystkim a czy na pewno? Może właśnie ja chce za dużo, za dużo zrobić, za dużo biorę na siebie. Patrz! Mamy ludzi w koło siebie, mamy pomoc z zewnątrz. To wszystko jest w jakimś konkret

Działaj z Mocą

Tak sobie siedzę dziś i myślę, o słowach, o gestach, o pogodzie za oknem, o upływającym czasie, o byciu...o takim prostym trwaniu na tym tu i teraz. Prostocie w tym wszystkim, w czym my sobie tak strasznie ten stan komplikujemy. W tym co my komplikujemy. W życiu prostym. Czy nie za bardzo skupiamy się na szczegółach dążenia do doskonałości? Może zamiast siedzieć i użalać się, jak mi daleko do doskonałości, to może najlepszy moment by usiąść i powiedzieć „ Hej! Jestem doskonały na tyle ile mogę być w tym momencie!” Czy to od razu nie zmienia perspektywy patrzenia? Czy wtedy nawet najbardziej pochmurny dzień nie staje się tym dniem, gdzie za tymi chmurami przebija się słońce? Łatwiej się wstaje z łóżka, w najbardziej pochmurny dzień, łatwiej dążymy do radości tego, że możemy wstać, oddychać, jeść, skakać, chodzić, robić wszystkie naprawdę wszystkie niesamowite rzeczy samodzielnie! Zadaje dziś dużo pytań...ale potrzebuje. Potrzebuje odnaleźć radość z dnia. W codziennośc

Uważaj, bądź spokojny

Jadąc dziś samochodem słuchają sobie w tle Mate.O, który ostatio grał koncert niedaleko mnie i słuchając tej piosenki  https://www.youtube.com/watch?v=IVV9opSJe3w  tak bardzo nawiązało mi do wczorajszych słów o mądrości, oraz do dzisiejszych słów w z pierwszego czytania oraz psalmu Oto słowo: "Uważaj, bądź spokojny, nie bój się" Iz 7, 4b oraz "Bóg w jego zamkach okazał się twierdzą obronną" Ps 48, 4 Tak bardzo jakoś łączą mi się te słowa, zarówno z piosenką, zarówno z tym co w moim życiu. Taka odpowiedź od Niego. Owco uważaj, ale spokojnie i się nie bój- ja się tym wszystkim Zajmę na 100%, czy kiedyś zostawiłem Cię bez pomocy? Właśnie teraz po wielu perypetiach mogę wręcz stwierdzić nigdy. Jest blisko. Jest Moim Skarbem. Moje serce się raduje w Nim. W moim Bogu, któremu chce służyć i być. Tylko bez nerwów. Po wielu stresach wreszcie łapię oddech. Tygodniowy oddech, którego bardzo potrzebuje. Potrzebuje za razem oddechu dla ducha, ale to też może się uda w jak

Poniedziałkowa Niedziela czyli trochę mądrości

Wczoraj wpisu niedzielnego nie było, bo praca mnie pochłonęła na cały Boży weekend. Więc nadrabiam dziś, dziś mam niedzielę w poniedziałek. Będzie krótko, bo alergia i nie mogę myśleć, ba ogólnie nie ogarniam sytuacji. Oto słowa...dające Mądrość. Znów nie umiem wybrać jednego słowa z dzisiejszego czytania, bo trafia całe więc tu przytoczę je tak: Synu, jeśli przyjmiesz moje nauki i zachowasz u siebie wskazania; ku mądrości nachylisz swe ucho, ku roztropności swe serce; jeśli wezwiesz rozsądek, przywołasz donośnie rozwagę, jeśli szukać jej poczniesz jak srebra i pożądać jej będziesz jak skarbów, to bojaźń Pana zrozumiesz, osiągniesz znajomość Boga. Bo Pan udziela mądrości, z ust Jego wychodzą wiedza i roztropność; dla prawych On chowa swą pomoc, On jest tarczą dla żyjących uczciwie.  On strzeże ścieżek prawości, ochrania drogi pobożnych. Wtedy sprawiedliwość pojmiesz i prawość, i rzetelność i każdą dobrą ścieżkę.   Prz 2, 1-9 Taka pierwsza myśl to zdanie "ku mądrości na

Obroniona!

Pochwalę się i tu, a co!:) Jestem magistrem inżynierem i to na 5.0! Dzięki za moc wsparcia, modlitwy, dobrego słowa oraz tego, że mówiliście "będzie dobrze" i się uda gdy ja sama już w to nie wierzyłam. Byliście przy mnie, trzymaliście za rękę i motywowali do nauki, oraz bym pokazała że stać mnie na wiele. Wszystkie słowa były ważne, jak wczorajsze Daniela "niespierdol tego!" jak i dzisiejsze sms-owce"Pamiętamy!" od s.Marty oraz "już zawierzyłam Cię, Matce inaczej być nie może jak tylko dobrze" siostra z furty...ale również to najważniejsze z kazania z poranej mszy "prosto i w pełnym zaufaniu". Tak właśnie mogę podsumować bój o magsitra: "prosto i w pełnym zaufaniu" oraz "naprzód, naprzód w czynieniu dobra" Czas świętować! Najlepiej wspólnie z Wami- czekam na dobry termin, wróćcie wszyscy tu bliżej :) Dzięki raz jeszcze. Prosto: mrg inż. Dziękuję. Dobranoc. Owca :)

Wstać i idź!

Od kilku dni chodzi za mną bardzo cytat już teraz św. Jana Pawła II „Wstań, nie skupiaj się na słabościach i wątpliwościach, wyprostuj się...Wstać i idź” Wiecie czas przed obroną jest bardzo napięty. Wszystko irytuje, denerwuje, ba miałam tak w ostatni weekend, ale od 2 dni czuje ogromną fale (s)pokoju, jaka zostaje wlewana w moje skołatane nerwami serce. Może właśnie jak w tym cytacie przestałam skupiać się na słabościach i wątpliwościach? Ja po prostu wstaje na nogi i idę. Do przodu, ciągle do przodu w świętym trudzie jak powtarzał Don Orione (ba święty Orione!) To staje się moją receptą na te stresy i wszystko. Wstaje na nogi, prostuje mięśnie kręgosłupa i biegnę do przodu, no dobra idę do przodu. Może to dzięki Wam, czuje się tak dobrze. Może to dzięki sobie. Zajmowaniu myśli wszystkimi sprawami wkoło, swędzącą wysypką nie skupiam się na pierdołach? Dobra obrona to nie pierdoła. Fakt, ale czasami właśnie warto wstać skupić się na tym, co tu i teraz i nie na

Was posyłam

Mogłabym znów dziś przytaczać kilka fragmentów i słów z pięknej Liturgii Słowa, ale tym razem skupię się tylko na ewangelii. Je zus wyznaczył jeszcze innych, siedemdziesięciu dwóch uczniów i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: „Pokój temu domowi”. Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają; bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: „Przybliżyło się d