Przejdź do głównej zawartości

Świetny święty nie tylko od święta

Dziś mamy święto z jednego z najlepszych świętych, którzy zachwycili mnie bardzo- tak jest to
św. Jakub Większy czyli opiekun szlaku św. Jakuba i katedry w Santiago de Compostela.
Dlatego dziś notka o nim. 

W Piśmie wspomnianych jest dwóch Jakubów Mniejszy i Większy lub Młodszy i Starszy.
Dziś będzie właśnie o Większym (Starszym) lub inaczej Jakubie z Santiago.
Imię Jakub pochodzi z hebrajskiego "skeb", oznaczającego "chronić".
Jakub był powołany ze swoim bratem Janem (jak możemy wyczytać w Ewangelii). Razem z bratem był rybakiem i mieszkał nad Jeziorem Tyberiadzkim. Był zapewne powołany nad rzeką Jordan, ponieważ tam był spotykany ze swoim bratem Janem (J 1, 37). jednak na tym nie koniec i po raz drugi Jezus wezwał go w czasie połowu ryb.
W Dziejach Apostolskich św. Jakub został wspomniany dwa razy: gdy zostaje wymieniony na liście Apostołów oraz przy wzmiance o jego męczeńskiej śmierci, ponieważ św. Jakub nie był ukamienowany, ale ścięty w więzieniu.
Jakub był pierwszym wśród Apostołów, a drugim po św. Szczepanie męczennikiem Kościoła.
Wg tradycji w VII wieku relikwie św. Jakuba miały zostać sprowadzone z Jerozolimy do Compostelii w Hiszpanii.
Compostella wywodzi się od łacińskich słów Campus stellae czyli
Pole gwiazdy.
Hiszpańska nazwa Santiago znaczy po polsku „św. Jakub”. Te dwie nazwy łączą się w jedną stąd nazwa miasta dziś brzmi Santiago de Compostella.
Do dziś znajduje się tam gób św. Jakuba. W średniowieczu powstała legenda, że św. Jakub udał się zaraz po Zesłaniu Ducha Świętego do Hiszpanii.
Do dziś św. Jakub jest pierwszym patronem Hiszpanii i Portugalii.
Natomiast w ikonografii św. Jakub przedstawiany jest jako starzec o silnej budowie ciała w długiej tunice i w płaszczu lub jako pielgrzym w miękkim kapeluszu z szerokim rondem. Jego atrybutami są: bukłak, kij pielgrzyma, księga, miecz, muszla, torba, turban turecki, zwój.

Dodatkowo UWAGA UWAGA!
Ponieważ dziś Jakuba więc historia zaczerpnięta prosto z Pisma o drabinie do Nieba czyli Drabinie Jakubowej!
We śnie ujrzał drabinę opartą na ziemi, sięgającą swym wierzchołkiem nieba, oraz aniołów Bożych, którzy wchodzili w górę i schodzili na dół. A oto Pan stał na jej szczycie i mówił: «Ja jestem Pan, Bóg Abrahama i Bóg Izaaka. Ziemię, na której leżysz, oddaję tobie i twemu potomstwu. A potomstwo twe będzie tak liczne jak proch ziemi, ty zaś rozprzestrzenisz się na zachód i na wschód, na północ i na południe; wszystkie plemiona ziemi otrzymają błogosławieństwo przez ciebie i przez twych potomków. Ja jestem z tobą i będę cię strzegł, gdziekolwiek się udasz; a potem sprowadzę cię do tego kraju. Bo nie opuszczę cię, dopóki nie spełnię tego, co ci obiecuję».A gdy Jakub zbudził się ze snu, pomyślał: «Prawdziwie Pan jest na tym miejscu, a ja nie wiedziałem».” Rdz 28, 12-16

Poszukiwani są WOLONTARIUSZE najwspanialsi na rekolekcje, na wyjazd z osobami niepełnosprawnymi na Drabinę Jakubowową w Brańszczyku- może Ty podejmiesz wyzwanie?
Więcej info na stronie oraz w YT filmiku:
http://branszczyk.orione.pl/pl/drabina-dla-wolontariuszy.html
Ja planuję na turnus sierpniowy od 21-31.08, zaraz po pielgrzymkowym szlaku. Może dołączysz?

I niebawem tekst o samej drodze św. Jakuba, na którą wyruszę w Polsce.
Droga Pomorska- może do zobaczenia w drodze od Gdańska do Łeby (szukam kawałka ogródka na tej trasie na noc, na rozbicie namiotu lub podłogi- ktoś coś od 2 sierpnia do...?)


Niech św. Jakub prowadzi i jak w Księdze Rodzaju napisane „ Ja jestem z tobą i będę cię strzegł, gdziekolwiek się udasz; a potem sprowadzę cię do tego kraju. Bo nie opuszczę cię, dopóki nie spełnię tego, co ci obiecuję” niech Bóg błogosławi.
Św. Jakubie Módl się za Nami!
Owca.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Droga Krzyżowa – z Chrystusem Cierpiącym Ecce Homo

Miałam wczoraj iść na EDK, ale z różnych przyczyn nie mogłam... Więc udałam się do jednego z zaprzyjaźnionych Zgromadzeń gdzie trafiłam na Drogę Krzyżową. Może to była DK w przeżyta w kaplicy, ale to była moja Ekstremalna. Dało popalić... Dlatego odszukałam rozważania na internecie i dziele się z Wami a ja zrobię sobie powtórkę tego.  Najpiękniejszy z synów ludzkich...Ecce Homo Przed Drogą Krzyżową Chryste, klękamy przed Tobą w obrazie Ecce Homo… i wiemy, że Twoja droga krzyżowa nie skończyła się. Biegnie przez wszystkie dni i noce nieprzerwanie. Przechodzi przez cierpiące ciało człowieka, przez podzielone serca, rozbite rodziny, szeregi bezrobotnych i źle uposażonych, nędzne baraki i zasobne mieszkania, przez szpitale i więzienia, idzie przez pola bitew i miejsca kataklizmów… wszędzie tam, gdzie choćby najmniejsza cząstka cierpienia. Kiedy wyruszam teraz Twoją i moją drogą, pomóż mi zrozumieć, że jestem tu aby uczyć się rozpoznawać Ciebie męczonego

Niedziela Palmowa. VI Niedziela Wielkiego Postu

Dziś Niedziela Palmowa. Dziś wjazd do Jerozolimy. Dziś w II czytaniu i aklamacji powtarzają się słowa: „Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej. Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię”. porównaj z II czytaniem Flp 2, 8-9 Jak to jest ważne dla naszego życia. Życia wiecznego. Chrystus umiera za nas na krzyżu, ponieważ Bóg wywyższył Go. Przyjął ludzkie ciało, stał się sługą i był posłusznym. Uczmy się tego, co najważniejsze dobroci Boga dla drugiego człowieka. Dał nam Bóg swojego Syna, abyśmy Go uwielbiali i wysławiali. Jezus jest Nieskończony – jak śpiewamy w Gorzkich Żalach. W tym tygodniu w tym Wielkim Tygodniu uwielbiaj tajemnicę Krzyża Świętego, a następnie padnij na kolana przy Grobie Pańskim. Ja ograniczam się we włączaniu mediów społecznościowych... Niech to będzie Wielki Tydzień, a na Triduum Paschalne robię off. Chce się skupić na tym, co ważne. I zarazem zachęcam Cię do akcji, czytan

Dobra organizacja!

Tak właśnie innego cytatu z dzisiejszej ewangelii nie mogę użyć jak tego: "Marto, Mar to, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego.  Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona "   Łk 10,41-42 Właśnie to słowa, które dziś bardzo mnie uderzają. No dobra uderzają standardowo, ale jakoś w natłoku myśli tak właśnie stanęłam i myślę sobie, że jestem dziś jak właśnie Marta z Ewangelii. Myślę, niepokoję o wiele rzeczy...a potrzeba tylko jednego. W rysunku mówią, że lepszej organizacji to pewnie też a ja od siebie dodam jeszcze, że zaufania i prostoty oraz miłości. To właśnie to mało, albo to jedno... Patrzyłaś/patrzyłeś kiedyś na świat oczami Marty? Może dziś warto stanąć i się zastanowić. Jak to właśnie ona usłguje, chce dać wszystko i wszystkim a czy na pewno? Może właśnie ja chce za dużo, za dużo zrobić, za dużo biorę na siebie. Patrz! Mamy ludzi w koło siebie, mamy pomoc z zewnątrz. To wszystko jest w jakimś konkret