Dziś w drugim czytaniu padły piękne słowa:
„Najdroższy:
Przypominam ci, abyś rozpalił na nowo charyzmat Boży, który jest w Tobie przez włożenie moich rąk. Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, i trzeźwego myślenia. Nie wstydź się zatem świadectwa Pana naszego ani mnie, Jego więźnia, lecz weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według danej mocy Boga” Tm 1, 6-8
Sam
św. Paweł zachęca nas w liście do biskupa Tymoteusza by dawać
świadectwo o Bogu, z odwagą. Dostaliśmy ducha mocy i miłości
oraz trzeźwego myślenia, a nie bojaźni. Czegoż się lękać, gdy
sam Bóg jest z Tobą?
To
takie upomnienie na dziś dla nas, aby codziennie, rozpalać na nowo
„charyzmat Boży”.
Taka zachęta by się nie bać, by iść i głosić. Słowem, czynem. Prosto życiem. Żyjmy Chrystusem. Wierzysz? Nie bądź letni, ale zachowaj odpowiednią temperaturę tej wyznawanej wiary. Jest powiedziane nie można być letnim ani gorącym.
Taka zachęta by się nie bać, by iść i głosić. Słowem, czynem. Prosto życiem. Żyjmy Chrystusem. Wierzysz? Nie bądź letni, ale zachowaj odpowiednią temperaturę tej wyznawanej wiary. Jest powiedziane nie można być letnim ani gorącym.
Wiecie
mam jedno skojarzenie... Jeśli człowiek jest chory to ma stan
podgorączkowy lub w ogóle temperaturę ciała poniżej 36,6. Bierze lekarstwa, idzie do lekarza.
Jeśli jesteś chory w wierze to też warto udać się do Lekarza, a najlepiej wziąć dobre antidotum! Wiara, do jakiej zachęca nas Jezus w ewangelii: „Apostołowie prosili Pana: «Przymnóż nam wiary». Pan rzekł: «Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: „Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze”, a byłaby wam posłuszna.” Łk 17, 5
Jeśli jesteś chory w wierze to też warto udać się do Lekarza, a najlepiej wziąć dobre antidotum! Wiara, do jakiej zachęca nas Jezus w ewangelii: „Apostołowie prosili Pana: «Przymnóż nam wiary». Pan rzekł: «Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: „Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze”, a byłaby wam posłuszna.” Łk 17, 5
Nasza
mała wiara ma moc wyrywanie morwy z korzeniami i przesadzenie się w
morze, a co może uczynić wiara głęboka? Jeśli ta wiara jest
głęboka to rzeczy, które wydarzają się w naszym życiu
wykraczają poza nasze rozumowe podejście. A może chodzi o to by
wierzyć głęboko i nie ograniczać Boga? On jest nieograniczony
więc nie ograniczaj Go swoimi przyzwyczajaniami.
Może to dobry moment na spowiedź, na pójście na mszę, na różaniec, na spacer, pogadaj dziś z Bogiem i zapytaj co możesz zrobić by Twoja wiara byłaby codziennym świadectwem w to, że mając małą wiarę można z Bogiem zdziałać wszystko.
PS
wiecie gdyby nie niedziela to było by dziś święto Aniołów
Stróżów, więc może dziś szczególniej podziękuj Mu za opiekę
nad Tobą.
Komentarze
Prześlij komentarz