Październik
rozpoczął się kilka dni temu, ale jeszcze nigdy wcześniej nie
miałam do niego aż tak ogromnego sentymentu!
Odmawiam nowennę pompejańską, swoją pierwszą... właśnie jestem na jej ukończeniu.
Ja straszny przeciwnik monotonności różańca, człowiek z problemem odmówienia chociażby jednej dziesiątki odmawia aż 150 razy „Zdrowaś Mario” w ciągu jednego dnia i tak codziennie przez 54 dni (do końca mojej nowenny już niedaleko), ale na tym moja przygoda z różańcem się nie kończy.
To
jest to coś! Czego chyba potrzebowałam by móc zmienić swoje
nastawienie.
Odkrywam w tym wszystkim, że Mama jest Najlepsza!
Moim kopem motywacyjnym było kilka składników...ale jeden ten najważniejszy to chyba przez rok otrzymywałam różańce w całej tej kolekcji znalazło się ich 6 (a może i więcej nawet?), z różnych okazji, różnych powodów, od różnych osób.
To jakby ktoś się upomniał i mówił: „hola, hola a może przystopujesz i spróbujesz znów różańca?”
Odkrywam w tym wszystkim, że Mama jest Najlepsza!
Moim kopem motywacyjnym było kilka składników...ale jeden ten najważniejszy to chyba przez rok otrzymywałam różańce w całej tej kolekcji znalazło się ich 6 (a może i więcej nawet?), z różnych okazji, różnych powodów, od różnych osób.
To jakby ktoś się upomniał i mówił: „hola, hola a może przystopujesz i spróbujesz znów różańca?”
Wiecie
co jest fajnego? Odkrywam to, że różaniec to nie modlitwa
stagnacji. To modlitwa drogi. Kiedyś jeden z braci zakonnych
powiedział mi, że zna wspólnotę w Rzymie, która w obowiązkowym
planie dnia ma spacer i w trakcie tego spaceru odmawiają różaniec,
co aby spacer trwał określoną ilość czasu.
Błędne
jest myślenie, że różaniec to tylko modlitwa dla starszych osób,
które nie mając z kim pogadać odmawiają różaniec...
Mam taki obraz z liceum, gdy wracałam do domu a moja babcia zawsze trzymała w ręce różaniec i zawsze potrafiła przerwać modlitwę by zapytać zwykłe „co słychać?” i powiedzieć, pogadamy za 5 minut tylko dokończę tą 10tkę za Ciebie.
To nie zwykła modlitwa, to nie są wzniosłe akty. To prostota.
Odkrywanie łączności z historią Jezusa przez tajemnice różańcowe. To takie połączenie serca w pełni. Dokładnie z Bogiem. W prostocie serca i pełnej miłości.
Idąc za myślą jednego z moich ulubionych świętych:
Mam taki obraz z liceum, gdy wracałam do domu a moja babcia zawsze trzymała w ręce różaniec i zawsze potrafiła przerwać modlitwę by zapytać zwykłe „co słychać?” i powiedzieć, pogadamy za 5 minut tylko dokończę tą 10tkę za Ciebie.
To nie zwykła modlitwa, to nie są wzniosłe akty. To prostota.
Odkrywanie łączności z historią Jezusa przez tajemnice różańcowe. To takie połączenie serca w pełni. Dokładnie z Bogiem. W prostocie serca i pełnej miłości.
Idąc za myślą jednego z moich ulubionych świętych:
„Zwiążcie
Wasze serca z Jezusem i Maryją poprzez te święte paciorki różańca”
św. Alojzy Orione
Wydaje
mi się, że św. Alojzy zawarł tu wszystko, czego było
potrzeba.
Może się wydawać, że osoby konsekrowane mają łatwiej, im ktoś gwarantuje czas na różaniec a my mamy trudniej?
Trochę, ale Drogi Czytelniku zauważ ile razy na coś czekasz, ile razy robisz coś i myślisz o niebieskich migdałach, o sprawach przyszłości? Może, zamiast zastanawiać się nad tym wszystkim warto odmawiać różaniec, trzymać łączność z Mamą?
Może się wydawać, że osoby konsekrowane mają łatwiej, im ktoś gwarantuje czas na różaniec a my mamy trudniej?
Trochę, ale Drogi Czytelniku zauważ ile razy na coś czekasz, ile razy robisz coś i myślisz o niebieskich migdałach, o sprawach przyszłości? Może, zamiast zastanawiać się nad tym wszystkim warto odmawiać różaniec, trzymać łączność z Mamą?
W
październiku Mamie NIE odmawiam :)
Zauważysz szybko, że i Tobie Mama nie odmówi.
Nie trzeba porywać się na pompejańską, ale ważna jest łączność...
Różaniec serio dobrze wchodzi w drodze.
Ja człowiek wiecznej podróży nie tylko do pracy to mam czasem dość słuchania radia, słuchania muzyki z telefonu, nie rozmawiam przez telefon jak nie mam wewnętrznej potrzeby więc czemu nie wykorzystać tych 25 minut na modlitwę.
Najprostszą i najpiękniejszą? Prosto z serca, by pogadać. Nie szukać wyszukanych słów, mówić o tym, co leży a jak nie leży to ten różaniec niech płynie w tych wszystkich intencjach, a w szczególności tej jednej, która pierwsza przyjdzie do głowy.
Nie ważne są rozproszenia, że nie umiemy się skupić. Nie musisz być mistykiem by się modlić na różańcu, a każde rozproszenie i myślenie o bliskich to wtedy pomyśl, że właśnie tę zdrowaśkę odmawiasz za nich.
I na koniec myśl:
„Różaniec pomaga być mocnymi w wierze, stałymi w miłości i radosnymi i wytrwałymi w nadziei.” św. Jan Paweł II
Już
wiesz co oferuje Ci ten różaniec, a co Ty zaoferujesz w zamian?
Oferuj czas...to nie kosztuje nic, a dać może wiele.
Oferuj czas...to nie kosztuje nic, a dać może wiele.
KRÓLOWO,
RÓŻAŃCA ŚWIĘTEGO MÓDL SIĘ ZA NAMI!+
Wasza
Owca
PSssss Ważne!
Znasz s. Anie? Miała w maju serię o nowennie a teraz mówi o różańcu- codziennie od początku października. Polecam bardzo!
Taka jak Ty
PSssss Ważne!
Znasz s. Anie? Miała w maju serię o nowennie a teraz mówi o różańcu- codziennie od początku października. Polecam bardzo!
Taka jak Ty
Komentarze
Prześlij komentarz