Radości...Oh
radości dziś potrzeba Mi, a Tobie też?
Z
natury jestem człowiekiem o takim optymistycznym nastawieniu. Jak
niektórzy twierdzą, że żywiołowy ze mnie człowiek. Szczerze tak
nie uważam, przecież jestem najspokojniejszym człowiekiem na tej
Ziemi.
Jednak
czasem radości brakuje, takiej radości w codzienności.
Wiecie
przychodzą na nas niespodziewane sytuacje. Denerwujemy się,
jesteśmy bardziej pesymistami, brakuje nam w tym wszystkim realizmu
albo właśnie optymistycznego spojrzenia na świat.
Miałam
taki czas, kiedy to wszystko sprawiało mi ogromny smutek. Niby
cieszyłam się na spotkanie, ale wiecie wnętrzu rozrywało z
rozpaczy. Walczyłam z sobą i nie umiałam tego zmienić.
I
zmieniło się jak prosto. Zaczęłam mówić o tym, że jest mi
czasem źle, że nie rozumiem, nie radzę sobie. Tutaj rozmowa jest
ważna. Wtedy potrafimy doceniać to że mamy przyjaciół, że mamy
z kim pogadać, że relacje, jakie powstają są ważne!
Te
relacje właśnie powodują w nas ogrom radości. To spotkanie to
kawa to zdjęcie, to zwykły uśmiech- to radość codzienności.
Uczmy
się takiej spontanicznej radości i dawania jej innym.
Tak
bardzo dziś potrzebujemy radości w codzienności.
Życzę
Ci jej ogromu, codziennie nie tylko od święta i nie tylko przy
spotkaniach.
Wiesz
co, życzę Ci by Duch święty przychodził do Ciebie i dodawał Ci daru radości w tej codzienności, w której najwięcej jej potrzebujesz.
Owca.
Komentarze
Prześlij komentarz